MAMY MISTRZA – SGP LŻ SEZON 9
LUKSPEED – bo o nim mowa zdobył pierwszy raz w swojej karierze najcenniejsze indywidualne trofeum
jakim jest tytuł Indywidualnego Mistrza Świata LigŻużlowych w sezonie 9.
Tytuł zapewnił sobie wygrywając ostatni turniej w ostatnim biegu!!!
cytując klasyka DISCO POLO : Jak do tego doszło….. nie wiem”.
Ale po kolei, krótkie kompendium Rundy GP w Pradze.
Na starcie do niedzielnych zawodów pojawili się główni aktorzy sezonu w osobach
GREG-a,PIGOR-ka,wspomnianiego juz LUKSPEED-a, KEVIN-a,organizatora cyklu KRISTOFIX-a,
popularnego NAJSIK-a czy „zwyżkującego” KRISTIAN-a.LOKS-a.
Nie zabrakło też przesympatycznego i utytułowanego zawodnika SGP LŻ ARKALESZNO,
a o mały włos nie udało się skutecznie ściągnąć gwiazdę i legendę
VALDI-ego (na przeszkodzie stanęły problemy techniczne związane ze stabilnością łącza internetowego).
Ze ścisłej ósemki zabrakło tylko YARMI-ego, którego zatrzymały sprawy osobiste.
Zawody rozpoczęto z 5 minutowym opóźnieniem, ze względu na wnikliwe kontrole sprzętu zawodników
mające wyeliminować problemy podczas zawodów.
Jak się później okazało na niewiele się to zdało, gdyż sytuacja była bardzo dynamiczna
i co chwilę biegi musiały być powtarzane.
Po odegraniu i odśpiewaniu nieoficjalnego hymnu LŻ zawody wystartowały.
Przebiegały one pod dyktando graczy z czołówki klasyfikacji, do których dołączyli
wspomniany wcześniej AREKLESZNO oraz powracający do regularnego ścigania JANARA.
Wszyscy zgromadzeni byli świadkami ciekawych zwrotów akcji w trakcie zasadniczej części turnieju.
Były ostatnio bardzo popularne LAG-i, niepopularne decyzje sędziego, ataki na pograniczu faulu
jak i klasyczne ataki, które to doskonale w swojej wypowiedzi kiedyś podsumował Grzesiu Walasek…
Ważny biegiem dla całości turnieju i końcowej klasyfikacji SGP była 18 gonitwa.
Rozgrywana była co najmniej 7 krotnie za przyczyną króla LAG-ów PIGOR-ka,
który prawie w każdym podejściu „kasował” któregoś z rywali.
Po tak dramatycznym biegu i niemożliwości rozgrywania biegów w normalnych warunkach i rywalizacji fair,
pretendujący do tytułu IMŚ SGP LŻ wycofał się z zawodów i tym samym marzenia
o trofeum Ove Fundin-a uleciały jak jego pakiety internetowe w siną dal.
Jasnym stało się, że głównym kandydatem do tytułu został ubiegłoroczny mistrz GREG,
ale tylko do rozegrania półfinałów,gdyż po nich znacznie „pociemniało”.
W półfinałach odpadł GREG, który nie zainkasował nawet 1 punkcika, a swój wyścig wygrał LUKSPEED
i z 2-u punktową stratą do lidera klasyfikacji przejściowej awansował do finału.
W finale musiał zdobyć 3 punkty czyli wygrać rundę lub zająć drugą pozycję
i o tytule zadecydował by bieg dodatkowy GREG vs LUKSPEED.
Obsada finału była bardzo ciekawa AREKLESZNO, NAJSIK czy przesympatyczny zawodnik rodem z Bydgoszczy – EMIL,aleee…..
to LUKSPPED wybierał jako pierwszy i był tzw”serwerowym”.
Czerwony kask i pewna wygrana dały upragniony tytuł i rozwiały wszelkie wątpliwości.
Jak w przedstawieniu iluzjonisty był magik(GREG), kapelusz(PIGOREK) i królik, a raczej Król(LUSPEED) Pierwszy, który wyskoczył i zgarnął złoto.
Z naszej strony jako organizatorów -głównego SZEFA SGP KRISTOFIX-a i kierownika technicznego GREG-a,
chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim zawodnikom za cały 9 sezon GP,
bez Was nie było by tych zawodów.
Zdajemy sobie sprawę, że były niedociągnięcia i rzeczy, które można zrobić lepiej za które przepraszamy,
ale tylko ten się nie myli, kto nic nie robi.
Obiecujemy, że kolejny sezon (a rozpocznie się niebawem) będzie stał
na jeszcze wyższym poziomie technicznym( za co gwarantujemy)
i życzymy wszystkim, aby poziom sportowy i walki fairplay co najmniej wzrastał wykładniczo.
Ze sportowym pozdrowieniem
Organizatorzy FIM SGP LŻ SEZON 9
Po zawodach porozmawialiśmy jeszcze z kilkoma zawodnikami, oto co powiedzieli:
LUKSPEED ( 1 miejsce):
Dzięki za cały sezon SGP ,ze względu na poczynione zmiany regulaminowe okazał się bardzo wyrównany i trzymał w napięciu do ostatniego biegu.
Tu ukłony w stronę organizatora całego cyklu KRISTOFIX-a.
Gratulacje dla całej ósemki jak i pozostałym uczestnikom cyklu za uczestnictwo i piękne biegi.
Z tego miejsca chciałbym też podziękować też swoim sponsorom którzy robili co mogli abym miał na czym jeździć, a w głównej mierze dostawcy internetu Firmie „Prezes i spółka” ;-).
KEVIN_RZESZÓW (4 miejsce):
Dzięki również za cały sezon SGP .Gratki dla pierwsze ósemki.
Szkoda,że nie wszyscy mogli dojechać sezon do końca.
Podejrzewam, że walka byłaby jeszcze ciekawsza.
EMIL #155 (11 miejsce):
Turnieje prowadzone na poziomie. Atmosfera ok wszystko fajnie i w porządku .
Lecz… dla mnie minus, że są zawodnicy których jazda BRAWUROWA (w każdym turnieju) odbiera przyjemność i chęć jazdy.
We większości takich przypadków owi zawodnicy przepraszają za sytuację ….( wniosek ) wiedzieli że „ryzykują” ( przeginają z atakiem).
Ok . A co pozostaje ? „Koleś 3pkt a ja ?? W (excluded). moje skromne zdanie .
KRYSTIAN.LOKS (8 miejsce):
Ten sezon był dla mnie sprawdzianem, z którego tak myślę zdałem egzamin.
Moim planem minimum było utrzymanie się w czołowej ósemce cyklu SGP po zwycięstwie w GP Challenge.
Uważam że moja jazda była całkiem niezła i mogła się podobać.
W przyszłym sezonie chciałbym powalczyć o medal w tych rozgrywkach bo jeszcze go nie mam.
Mam nadzieję że marzenia się spełnią i pokonam trudnych rywali cyklu.
Gratuluję Lukowi tytułu i wszystkim zawodnikom z czołowej ósemki medali i utrzymania w SGP.
Do zobaczenia w przyszłym sezonie.
PIGOREK (3 miejsce)
Mój sezon w Tegorocznym cyklu uważam za udany.
Jeżeli chodzi o moje miejsce na 3 stopniu podium to czuje lekki niedosyt bo gdyby nie moja nieobecność na jednym z turniejów to wydaje mi się że byłbym w innym miejscu klasyfikacji na koniec sezonu.
Jestem zadowolony z swojego wyniku i gratuluję każdemu zawodnikowi z pierwszej 8.
Widać że w GP jeżdżą osoby które mają duże umiejętności i jest to czołówka naszej ligi.
Gratuluję dla LUKSPEED-a za złoto i dla GREG-a za srebro.